Wędrówka Dudka
Pewnego dnia niestrudzony wędrowiec Dudek dotarł na ulicę Ogrodową. Właśnie chciał uciąć sobie drzemkę, kiedy nagle poczuł wyjątkowe zapachy. Nad całą ulicą unosił się aromat orientalnych przypraw, pieczonego ciasta, przekąsek z pysznym serem, świeżych pomidorów i innych smakowitości. Kierowany zapachami Dudek, leciał więc dalej i dalej, aby dowiedzieć się skąd dokładnie dobiegają. Wreszcie dotarł do kamienicy z numerem 10, w której na każdym piętrze ktoś krzątał się w kuchni.
– „Tutaj najwyraźniej szykuje się jakieś pyszne przyjęcie” – powiedział pod nosem.
– „Ach gdyby tak udało mi się dostać na nie zaproszenie”- dodał po chwili cichutko.
Jak pomyślał, tak się stało. Dudek bywał tu i tam, więc ma już swoje sposoby, żeby różne sprawy pozałatwiać. Dzięki zaradności i niezaprzeczalnemu urokowi osobistemu, już kilka godzin później biesiadował przy stole z mieszkańcami kamienicy.
Książka pełna smaków z całego świata
Całe szczęście wszystkie przepisy z tej smakowitej uczty zostały zebrane w książce „Przy ulicy Ogrodowej 10” (autor Felicita Sala), którą po powrocie z podróży przywiózł nam Dudek.
Książka jest przepięknie ilustrowana i zawiera kilkanaście łatwych w przygotowaniu, smakowitych przepisów pochodzących z różnych stron świata.
W części przepisów znajdziemy składniki, z których być może część z nas jeszcze nigdy nie korzystała w kuchni. I w tym kryje się największa magia potraw z ulicy Ogrodowej 10. Dzięki nim poznajemy zupełnie nowe smaki i produkty, pochodzące z kuchni innych narodów. Gotowanie przy ul. Ogrodowej 10 to taka mała, domowa podróż dookoła świata. To właśnie różnorodność smaków i wybieranie nowych składników pozwala nam rozwijać preferencje smakowe już od dzieciństwa. Co za tym idzie, bardziej urozmaicone menu w późniejszym życiu.
Kto polubił nowe smaki?
Jeśli jesteście ciekawi, czy wszystkie nowe smaki od razu zachwyciły naszego Maluszka i Pomidorka, to odpowiem Wam, że nie. I jest to zupełnie normalne. W dzieciństwie z większym dystansem podchodzimy do wszystkiego co nowe w menu. Z częścią produktów musimy spotkać się kilkukrotnie, by „zaufać” nowym smakom i dodać je do listy swoich ulubionych. Pierwsze żywieniowe potyczki, to tylko początek drogi do urozmaiconego menu.
Jeśli z kolei interesuje Was, czy potrawy z ul. Ogrodowej zasmakowały dorosłym domownikom, to zdecydowanie tak! Są proste w przygotowaniu, smaczne, a część z nich już na stałe zagości w naszym domowym menu.
Nauka i zabawa
Czego jeszcze udało nam się nauczyć podczas kulinarnej przygody przy ul. Ogrodowej 10? Dla Maluszka przygotowanie przepisów było okazją do świetnej zabawy w kuchni. Stworzyło możliwość do ćwiczenia krojenia, liczenia, odmierzania, mieszania, formowania i napełniania foremek, pod opieką dorosłego. Dla starszaków stanowiło dodatkową okazję do nauki pieczenia, duszenia potraw i podsmażania.
Gotujemy!
Nasza kulinarna przygoda na ul. Ogrodowej zaczęła się od przygotowania mini quiche, pasty z awokado i ciasta z owocami. Było pracowicie i smakowicie!
Wszystkie inne przepisy zostały już przeczytane (niektóre nawet wielokrotnie ) i zaplanowane w następnej kolejności do zrealizowania.
Jeśli chodzi o samo wykonanie, to zdarzały nam się małe modyfikacje w przepisach. Przykładowo jeśli w danej chwili brakowało nam konkretnego rodzaju sera, to z powodzeniem sprawdzał się również nasz żółty krajowy.
Do przepisu na quiche samodzielnie wykonaliśmy kruche ciasto, zamiast korzystać z gotowego. A w przypadku owoców do ciasta, z powodu braku świeżych, wykorzystaliśmy mrożone. Również sprawdziły się idealnie.
Podczas gotowania zauważyliśmy też, że do przepisu na ciasto z bananami i borówkami wkradła się mała pomyłka. W przepisie na ciasto znajduje się proszek do pieczenia, z kolei w sposobie wykonania drożdże. Szybko jednak doszliśmy do wniosku, że ta niezgodność powstała najpewniej na etapie tłumaczenia tekstu. Dodaliśmy więc, tak jak podano w składnikach, proszek do pieczenia i ciasto pięknie się upiekło.
Zapraszamy do naszej fotorelacji!
Najnowsze komentarze