Wesołe przepisy dla małych i dużych!
Szukasz pomysłu na świąteczną dekorację? A może razem z dzieckiem chcesz małymi krokami zacząć przygodę z ogrodnictwem? Potrzebujesz pomysłu w duchu zero waste, by przez zabawę pokazać jak ponownie wykorzystać produkty, które zazwyczaj trafiają do śmieci?
Posadź rzeżuchę w skorupkach jajek! To proste zajęcie idealnie łączy zabawę z edukacją.
Świąteczne warsztaty, na których razem z dziećmi przygotowaliśmy wesołe kanapki, odbyły się 18 grudnia w księgarni Książkoteka w Krakowie.
W naszym smakowitym menu znalazł się renifer Rudolf oraz bałwanek. Zobaczcie jak fajnie i kreatywnie spędziliśmy ten przedświąteczny czas!
Ostani weekend wakacji okazał się dla nas w tym roku wyjątkowy! Po pierwsze dlatego, że znaleźliśmy się w niezwykłym miejscu wśród wyjątkowych ludzi. Po drugie, naprawdę trudno powiedzieć, jak to możliwe, że chociaż w całej okolicy padało, nas szczęśliwie ominęła deszczowa pogoda. Czary mary… magia, fart – nie wiadomo, ale czuliśmy się jak prawdziwi szczęściarze.
W tym roku dołączyliśmy do akcji Piknik Krakowski organizowanej w parku Jordana. Chcieliśmy spotkać się z Wami osobiście, porozmawiać, zjeść coś dobrego, odpocząć w otoczeniu zieleni i zaprezentować naszą książeczkę „Dudek i Pomidorek – kanapkowe przyjęcie”.
Dzieci uczestnicząc w gotowaniu rozwijają wiele nowych umiejętności. Z czasem chcą angażować się coraz bardziej w zadania związane z przygotowywaniem posiłków, a co za tym idzie, wykonywać zaawansowane, wymagające skupienia zadania.
Krojenie oraz obieranie to czynności, które prędzej czy później zainteresują każdego małego szefa kuchni.
Literka A jest pierwsza w alfabecie. Kiedy zapytałam Dudka i Pomidorka o słowo, które przychodzi im na myśl na literkę A, krzyknęli zgodnie – Auto!
Nic dziwnego! Auto to ich największe marzenie. Mając samochód mogliby wreszcie wybrać się na upragnione nadmorskie wakacje.
Pewnego dnia niestrudzony wędrowiec Dudek dotarł na ulicę Ogrodową. Właśnie chciał uciąć sobie drzemkę, kiedy nagle poczuł wyjątkowe zapachy. Nad całą ulicą unosił się aromat orientalnych przypraw, pieczonego ciasta, przekąsek z pysznym serem, świeżych pomidorów i innych smakowitości. Kierowany zapachami Dudek, leciał więc dalej i dalej, aby dowiedzieć się skąd dokładnie dobiegają. Wreszcie dotarł do kamienicy z numerem 10, w której na każdym piętrze ktoś krzątał się w kuchni.
